Puk, puk … lęk puka do drzwi…
Otwiera mu ODWAGA, patrzy…. a tam nikogo nie ma 🙂
Byłem ostatnio na spotkaniu w ramach programu Fundacji Liderek Biznesu, którego tematem była odwaga lidera. W trakcie sesji networkingowej podjęliśmy się wraz z innymi mentorami próby zdefiniowania, czym jest odwaga. Niestety ze względu na ograniczenia czasowe mogliśmy jedynie wymienić się opiniami na temat odwagi, jednak spotkanie zainspirowało mnie bym poszperał głębiej w temacie. Na podstawie dostępnych źródeł oraz własnych przemyśleń, zdecydowałem się podzielić z Wami refleksją na ten temat.
Dla potrzeb tego posta proponuję następującą definicję pojęcia: akt odwagi, jest świadomym działaniem pomimo ryzyka w kierunku zgodnym z naszymi potrzebami, intencjami oraz systemem wartości i gotowością do zaakceptowania wszystkich konsekwencji wynikających z tego działania. Odwaga ma zatem swoje składowe, a należą do nich: świadomość, ryzyko, decyzja, działanie i konsekwencje.
Świadomość
Ktoś kiedyś powiedział, że „odwaga pijanego to głupota”. Coś jest w tym powiedzeniu. Prawdziwa odwaga zaczyna się od świadomości; świadomości siebie, świadomości sytuacji, świadomości siebie w sytuacji oraz możliwych wyborów.
Stając przed wyzwaniem warto się zatrzymać i poddać je analizie oraz refleksji z kilku perspektyw. Skoro sytuacje nie tylko przydarzają się nam, ale dzieją się dla nas zamiast od razu impulsywnie poddawać się poszukiwaniu rozwiązań trzeba przyjrzeć się strukturze problemu zaczynając od siebie. Jeżeli nie po raz pierwszy mamy do czynienia z konkretną sytuacją, to prawdopodobnie nasze dotychczasowe decyzje prowadziły jedynie do poradzenia sobie z symptomami, a nie właściwym problemem. Być może poprzednim razem zbadaliśmy sytuację zbyt powierzchownie i nie uświadomiliśmy sobie wszystkich potencjalnych powiązań, które wpływały na nią. W konsekwencji złapaliśmy tylko tymczasowy oddech, a problem wrócił do nas, jak bumerang. Być może pragnienie utrzymania status quo było w nas tak silne, że zamykaliśmy oczy na niektóre pomysły. Tymczasem powracający kłopot budzi w nas świadomość, że nie uciekniemy od odważnych decyzji i nadszedł czas, by pożegnać się z tym, co znamy i wejść w to, co strukturalnie nowe.
Dlatego zanim pospieszymy się z pomysłami rozwiązań poddajmy wnikliwej analizie systemowej sytuację problemową przed, którą stoimy zwracając uwagę również na aspekty osobowe i osobiste albowiem są one często nie bez znaczenia.
Ryzyko
Jedna z definicji wg Słownika Języka Polskiego PWN opisuje ryzyko jako możliwość, że coś się nie uda; to przedsięwzięcie, którego wynik jest niepewny. W naszej codzienności zawodowej kreowanie środowiska, w którym wyniki będą przewidywalne jest jednym z istotniejszych wyzwań, przed jakimi stajemy. Świadomość potencjalnych ryzyk może czasem prowadzić do organizacyjnego paraliżu decyzyjnego. Dlatego jej poszerzanie powinno wiązać się między innymi z określeniem stopnia prawdopodobieństwa wystąpienia konkretnych konsekwencji. Oczywiście nigdy nie wiemy, co przyniesie jutro. Jednak jesteśmy w stanie skwantyfikować potencjalne zagrożenia, aby móc wypracować rzetelne alternatywy działań.
Napisałem „alternatywy” z premedytacją. Mam świadomość, że często stając przed wyzwaniem wydaje nam się, że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia i istnieją tylko dwie możliwości. Jednak kiedy opadną pierwsze emocje, zapiszemy pierwsze pomysły i zaczniemy przyglądać się strukturze problemu jest szansa, że zaczną pojawiać się alternatywne rozwiązania. Nie tak oczywiste, jak te pierwsze, może nawet bardziej skomplikowane i kosztowne, ale niosące ze sobą dodatkowe korzyści.
Warto pamiętać, że konsekwencja jest funkcją posiadanych alternatyw. Jeżeli ich nie mamy, nie możemy być konsekwentni, a odwaga jest silnie związana z konsekwencją. Dlatego im więcej rozwiązań stworzymy, tym większa szansa, że nasze odważne decyzje zostaną konsekwentnie wdrożone.
Decyzja
To jeden z trudniejszych etapów tzw. „odwagi w praktyce”, ponieważ zależy od niego nasza przyszłość. Decyzja jest rozstrzygnięciem dokonywanym po zastanowieniu. Jest zatem aktem odcięcia jednego rozwiązania od pozostałych i podjęcia się jego realizacji. Dlatego jedną z większych trudności w procesie podejmowania odważnych decyzji jest stawienie czoła lękowi i wybór opcji, która będzie adekwatna do naszych potrzeb, pragnień, systemu wartości oraz zdiagnozowanego problemu, a nie obciążona najniższym poziomem lęku. To właśnie odróżnia decyzję odważną od lękliwej. Pójście w kierunku półśrodków, kompromisu z systemem wartości, czy też próba odsunięcia konsekwencji w czasie podyktowana lękiem decydenta nierzadko prowadzi do jeszcze większych komplikacji sytuacji problemowej oraz zmniejszenia ilości dostępnych alternatyw w funkcji czasu.
Działanie
Działanie pod wpływem impulsu trudno nazywać odwagą. Jest to akt płynący raczej z desperacji, niż inspiracji. Jest, najczęściej, działaniem pod wpływem impulsu, potrzeby chwili oraz nierzadko koniecznością rozładowania skumulowanego napięcia. Odważne działanie charakteryzuje się świadomym i śmiałym wkraczaniem na nieznane tereny pomimo odczuwanego lęku, czy nawet strachu. To działanie podtrzymywane przez determinację, a nie motywację, która, jak wiemy dość szybko potrafi się wypalić. Determinacja jest silnie związana z przekraczaniem granic siebie i działaniem w kierunku czegoś, co nas przerasta. Dlatego tak wiele determinacji możemy zaobserwować u przedsiębiorców, którzy na szali swojego sukcesu nierzadko postawili swoje imię, majątek i życie. Zaangażowali się w coś więcej niż tylko realizacja budżetów, czy KPI-ów mając świadomość, że mogą wszystko to stracić. Wiedząc, że nie ma opcji odwrotu działają prąc do przodu, w jedynym możliwym kierunku.
Kiedy na drodze spotykają przeszkody, albo je omijają, albo pokonują, albo eliminują, jednak nie biorą pod uwagę, że mogliby się wycofać, lub poddać. Oto odważne działanie.
Konsekwencje
Życie pokazuje, że wiele odważnych decyzji i działań nie kończy się sukcesem. To, co odróżnia osobę odważną od pozostałych to to, że gotowa jest do poniesienia wszelkich konsekwencji swojej decyzji, co jest nieodłącznym elementem odwagi. Jest to gotowość przyjęcia ciężaru związanego z ryzykiem realizacji scenariusza pesymistycznego, do wzięcia odpowiedzialności za rezultaty działań, a nie szukanie potencjalnych winnych, czy wymówek, które usprawiedliwiłyby negatywny obrót spraw.
Im wyższa rola w organizacji, tym większy ciężar odpowiedzialności. Wiele osób awansując w tzw. dobrych czasach przyzwyczaiło się do benefitów związanych z piastowanym stanowiskiem. Między innymi dlatego, że nie musieli być eksponowani w obszarach, które wymagały odwagi. Dopiero ostatnie trzy lata stały się papierkiem lakmusowym dla liderów i ich odwagi. To w jakim stylu organizacje przeszły przez pandemię oraz wojnę za wschodnią granicą pokazało realny poziom kompetencji przywódczych ich liderów oraz odwagi w podejmowaniu trudnych i niepopularnych decyzji. To właśnie momenty kryzysu i próby różnicują tych, którzy uciekają wsiadając do podstawionych helikopterów, od tych, którzy zostają na miejscu walki i toczą ją do końca. Podobnie jest z nami. Tylko od nas zależy, w jakim stylu przeżyjemy nasze życie – albo odważnie zmagając się z jego przeciwnościami, albo poddając się w oczekiwaniu, że ktoś się nad nami zlituje. Wybór każdego dnia należy do nas.